Jak postanawiać z sensem? Większość postanowień noworocznych jest jak niewypały przepłaconych petard typu Magiczny Wulkan. Cała rodzina czeka w napięciu na super zjawisko, a tymczasem po paru kompulsywnych iskrach nie dzieje się nic. Ucieleśnienie słomianego zapału czy chybione celowanie?