Co daje coaching?
Coaching wnika w różne obszary niosąc obietnicę zmiany. Czy każdy powinien by raz na jakiś czas „zafundować” sobie coaching, niczym wewnętrzne spa, a raczej nie zawsze łatwy i przyjemny detoks?
Adam jest pracownikiem naukowym, ojcem dwóch dorastających synów, od kilku lat szefuje jednostką naukową na uczelni. Specjalizuje się w pedagogice czasu wolnego. Antycypacja celu (przewidywanie), prawo efektu to hasła używane przez niego na co dzień. Do słowa coaching podchodził zawsze z rezerwą i pewną dozą sceptycyzmu. Po prostu zawsze oczekiwał rzetelnych danych i mierzalnych rezultatów. Coaching i kwestia jego skuteczności tak bardzo nurtowały Adama, że postanowił wypróbować go na własnej skórze.
Dotychczas kilkakrotnie skorzystał z poradnictwa psychologicznego, aby uzyskać pomoc w trudnych sprawach rodzinnych. Za każdym razem czuł jednak, że podsuwa mu się rozwiązania nie pasujące do jego systemu wartości, pomysły z zewnątrz, co do których absolutnie nie miał przekonania. Problemy Adama gromadziły się wokół spraw jawiących się jako nierozwiązywalne: – opieka nad obłożnie chorą matką, niemożność dogadania się
z młodszym synem i brak czasu na dokończenie ledwo zaczętej pracy doktorskiej.
Warunkiem rozpoczęcia procesu coachingowego powinna być chęć na zmianę i gotowość na jej przyjęcie, kiedy wymuszają ją okoliczności życiowe. Adam był pozytywnie zaskoczony, gdy został na początku zapytany przez coacha o to, jaki cel chce obrać na proces. „Z każdym kolejnym spotkaniem czułem, że zbliżam się do konkretnego rozwiązania problemu dotyczącego opieki nad matką zamiast analizować zdarzenia z przeszłości dotyczące relacji z rodzicami, jak zdarzało się podczas poradnictwa psychologicznego – mówi Adam- Coaching szybko uświadomił mi, że umieszczenie matki w domu opieki nie jest zgodne z moim systemem wartości. Dotychczas, opierając się przed podjęciem takiej decyzji nie dostrzegałem, że niechęć i niemożność jej podjęcia leży własnie w systemie wartości.”
W coachingu często przypatrujemy się jak skonstruowany jest system wartości, który mocno łączy się z tożsamością klienta. Adam znalazł inne rozwiązania, które nie stały w sprzeczności z jego tożsamością. Proces coachingowy wpływa na komunikację z samym sobą i z innymi. „Sposób w jaki coach zadaje pytania zmienił moje spojrzenie na komunikację” mówi Adam – choć w początkach procesu nie skupialiśmy się na problemach z dziećmi, po kilku sesjach zauważyłem, że moje relacje z młodszym synem poprawiają się”. 14 letni Paweł powiedział swojej mamie, że tata zaczął z nim wreszcie normalnie rozmawiać. Poza pracą w obszarze celów osobistych umiejętność zadawania pytań stała się dla Adama nieocenionym narzędziem dydaktycznym podczas zajęć ze studentami. Wystarczy przypomnieć sobie najlepsze konwersatoria czy seminaria, a przekonamy się, iż atutem prowadzących była umiejętność zadawania pytań sięgających sedna.
Rewizja celów życiowych i swoista odnowa w procesie coachingowym może wnieść satysfakcję w życie, aby tak się stało musi nastąpić przynajmniej jeden warunek. Coach z wieloletnią praktyką, Magda Fres, założycielka Katowickiego Centrum Psychologii i Coachingu, współpracująca z SUBMARINE Pracownią Coachingu i Terapii, zapytana czy każdy powinien przejść proces coachingowy, odpowiada: „Tak, pod warunkiem, że nosi w sobie gotowość na zmianę”(czytaj „Jak otworzyć się na zmiany”) Jak możemy zauważyć na przykładzie Adama, coaching przynosząc zmianę w jednym obszarze wyzwala zmianę w pozostałych dziedzinach życia, także tych związanych z pracą. Niezależnie czy pracujemy nad obszarami dotyczącymi tzw. life coachingu czy nad rozwojem celów zawodowych, coaching przynosi wymierne rezultaty. Życie to ciągłe zarządzanie procesem zmiany, a narzędzia coachingowe pomagają zbierać najlepsze owoce wynikające z transformacji jakim nieustannie podlegamy my i nasze otoczenie.